Czaputowicz: Polska obiektywnie sprzyja Moskwie
W ostatnich dniach nie brakowało spięć na linii Warszawa-Berlina oraz Warszawa-Kijów. Najpierw premier Morawiecki zakazał kanclerzowi Scholzowi "wtrącania się w polskie sprawy", a następnie do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zwrócił się, by ten "nie obrażał Polaków".
– Obie wypowiedzi były niedobre. Prezydent Zełenski musi bronić interesów swojego kraju, ja rozumiem, że to jest odpowiedź premiera na wystąpienie prezydenta Zełenskiego w Narodach Zjednoczonych – powiedział w TVN24.
Jego zdaniem stosunki między dwoma państwami trzeba łagodzić i "duża wina leży po stronie polskiej". – Bo my rzeczywiście blokujemy dostęp zboża ukraińskiego na polski rynek, czym osłabiamy potencjał gospodarczy Ukrainy, obiektywnie sprzyjamy interesom Moskwy. Trudno się na to obrażać– stwierdził.
Czaputowicz: Katastrofalna wypowiedź
Jednocześnie były szef MSZ stwierdził, że wypowiedź premiera Morawieckiego o tym, że Polska przestała przesyłać broń na Ukrainę, była "katastrofalna".
– To jest sygnał dla całego świata, że Polska będzie łamać jedność NATO-wską, unijną ws. wsparcia Ukrainy – mówił polityk. – Zobaczmy jakie komentarze są w Moskwie. Innymi słowy to co powiedział Zełenski jest prawdą, że Moskwa korzysta z takiej polityki – dodał.
Jego zdaniem wypowiedzi premiera z ostatnich dni "ogromnie popsuły wizerunek Polski".
Gliński o Czaputowiczu: To już jest dom wariatów
To nie pierwsza tak ostra wypowiedź Czaputowicza pod adresem PiS. Wcześniej były dyplomata stwierdził, że fakt odnotowywania w spisie wyborców odmowy przyjęcia karty referendalnej będzie złamaniem zasady tajności głosowania i może oznaczać, że wynik wyborów parlamentarnych zostanie zakwestionowany. – Te wybory mogą zostać uznane za niespełniające standardów demokracji – mówił na antenie TVN24.
Gorzko o były ministrze wypowiedział się Piotr Gliński, który doradzał mu wzięciu urlopu. – Wywód Jacka Czaputowicza i porównywanie do Białorusi to już jest dom wariatów. Takie porównania są absurdalne – dodał.